Dobiliśmy do brzegu

koszalin7.pl

 

Dodano: 2010-04-15

Dobiliśmy do brzegu

22 grudnia 1990 roku Ryszard Kaczorowski przekazał Lechowi Wałęsie insygnia władzy prezydenckiej. Uroczystość na Zamku Królewskim w Warszawie symbolizowała ciągłość niepodległego państwa polskiego. Insygnia II Rzeczpospolitej przyjął pierwszy, wyłoniony w demokratycznych wyborach, prezydent III Rzeczpospolitej.

Rodowód

Ryszard Kaczorowski

Ryszard Kaczorowski (1919-2010)

Dzieciństwo późniejszego prezydenta związane było z Białymstokiem – tu przyszedł na świat 26 listopada 1919 roku. Ojciec, Ryszard Kaczorowski był kolejarzem, pochodził z Lubelskiego. W czasie I wojny światowej, służąc w carskim wojsku, dostał się do niewoli niemieckiej. Powrócił do domu w 1918 roku. Do wojska odradzającej się Rzeczypospolitej już nie wstąpił, ale w czasie wojny 1920 należał do oddziału dywersyjnego atakującego szlaki komunikacyjne bolszewików.

Matka, Jadwiga z Sawickich, pracowała do 1929 r. w Monopolu Tytoniowym, potem została zwolniona w związku z wielkim kryzysem gospodarczym. „Troszczyła się ustawicznie, by nas ubrać i nakarmić” – mówił po latach syn. Była cichą, na swój sposób heroiczną kobietą. W pamięci rodzinnej przetrwała informacja o jednym z dziadków matki walczącym w powstaniu styczniowym, co przypłacił utratą majątku na Podlasiu.

Ryszard miał starsze rodzeństwo – siostrę Felicję i brata Antoniego. Wychowywał się w białostockim środowisku wielu narodów, wyznań i kultur. W 1920 roku miasto doświadczyło terroru bolszewickiego. Tu powstał komitet, który miał przejąć władzę nad całą podbitą Polską. II Rzeczpospolita przyniosła ze sobą system edukacyjny oparty na wartościach patriotycznych. Szczególną atencją otoczono dożywających swoich dni ostatnich powstańców z 1863 roku W pamięć R. Kaczorowskiego wryło się szczególnie „spotkanie” z marszałkiem Józefem Pilsudskim, zobaczonym w oknie pociągu stojącego na białostockim dworcu.

W latach szkolnych wyjątkowe miejsce w jego życiu miało harcerstwo. „Harcerstwo od początku było moją wielką pasją życiową, fascynującą, choć niekiedy i męczącą, hartującą ciało i ducha” – wspominał. W 1938 r. trafił do drużyny skautowskiej o specjalności lotniczej. Gdy rozpoczął kurs szybowcowy, wybuchła wojna. Od 1934 r. uczył się w prywatnej Szkole Handlowej. Po skończeniu trzech oddziałów rozpoczął pracę w sklepie kolonialnym, by zarobić pieniądze na dokończenie edukacji.

Z Białegostoku na Wschód

W sierpniu 1939 roku R. Kaczorowski został zastępcą komendanta Pogotowia Harcerskiego w Białymstoku, powołanego do służby pomocniczej na wypadek wojny. Po okresie służby, w pierwszych dniach września, został skierowany w oddziale starszych harcerzy do Wołkowyska, potem w rejon Lwowa. Dalszy marsz udaremniło wejście wojsk sowieckich 17 września 1939. Po próbie przedostania się, przez Nowogródek, do Wilna i różnych przygodach powrócił do Białegostoku.

Od października 1939 roku R. Kaczorowski związał się z konspiracją harcerską. W styczniu 1940 r. został hufcowym Szarych Szeregów i zastępcą komendanta Chorągwi oraz łącznikiem między Szarymi Szeregami a Związkiem Walki Zbrojnej na Białostocczyźnie. W czerwcu objął funkcję komendanta Chorągwi Szarych Szeregów.

Aresztowanie przez NKWD nastąpiło 17 lipca 1940 roku. Przez dwa miesiące R. Kaczorowski był więziony vi Białymstoku, potem przewieziono go do Mińska. 1 lutego 1941 roku, wraz z trójką kolegów, został skazany na śmierć. Po stu dniach pobytu w celi śmierci przyszło ułaskawienie – wyrok zamieniono na 10 lat pozbawienia wolności, 5 lat pozbawienia praw wyborczych i konfiskatę majątku.

W maju R. Kaczorowski znalazł się w transporcie na Syberię. Trafił do Magadanu, do kopalni złota, zwanej przez miejscową ludność „Doliną Śmierci”. „Dostarczaliśmy taczkami zamarzniętą ziemię, którą w drewnianym korycie rozmywała spadająca z góry woda. Wówczas złoto, jako cięższe, spadało na dno. Panował tu reżim podobny jak i w innych łagrach, a do tego towarzyszyło mi ustawiczne poczucie głodu i brudu. Spało się w butach, by ich kto nie ukradł i w szmatach udających ubranie robocze. Szybko traciłem siły, więc przeżycie zimy praktycznie nie wchodziło w rachubę” – wspominał. W czerwcu 1941 roku z Białegostoku na Syberię zostali wywiezieni rodzice R. Kaczorowskiego.

Na szlaku II Korpusu

Dzięki wybuchowi wojny niemiecko-sowieckiej i układowi Sikorski-Majski młody łagiewnik znalazł się na wolności. 27 marca 1942 roku dotarł do miejscowości Margiełan na południu ZSRR, gdzie znajdował się obóz tworzonej armii Władysława Andersa. Tam otrzymał przydział do kompanii łączności 9 Dywizji Piechoty, z którą przez Krasnowodsk, opuścił Związek Sowiecki, docierając do Pahlawi w Iranie.

W maju 1942 r. rozpoczął naukę w szkole podoficerskiej przy świeżo utworzonej 3 Dywizji Strzelców Karpackich. Cały czas służył w plutonie telefonicznym kompanii łączności – będąc szeregowcem dowodził ośrodkiem łączności 2. Brygady Strzelców Karpackich. Zimę z 1943 na 1944 r. spędził w Iraku, a ostatnie manerwy przed wyruszeniem na front zostały zorganizowane w Palestynie.

W maju 1944 r. żołnierze II Korpusu stanęli pod Monte Cassino. Z dowodzonego przez R. Kaczorowskiego ośrodka łączności popłynęła w świat pierwsza wiadomość o zdobyciu wzgórza klasztornego. „Zaraz potem wskoczyłem na jeepa i pognaliśmy w kierunku ruin. Dopiero na szczycie dowiedzieliśmy się, że droga, którą jechaliśmy, nie została rozminowana. Dwie godziny później mógł dojechać tu także generał Anders” – relacjonował.

Po bitwie pod Monte Cassino R. Kaczorowski przeszedł całą kampanię włoską. Równolegle uczył się. Po wojnie, w 1947 r. zdał egzamin maturalny, a w kwietniu 1948 r. odszedł do cywila.

Wśród polskiej emigracji

Nadszedł czas dostosowywania się do możliwości normalnego życia w Anglii. R. Kaczorowski rozpoczął studia w .Szkole Handlu Zagranicznego i Administracji Portowej. Przez 35 lat pracował jako księgowy w brytyjskim przemyśle. Żona Karolina, absolwentka Uniwersytetu Londyńskiego, była nauczycielką. Córki, Jadwiga i Alicja, także ukończyły studia wyższe.

R. Kaczorowski działał w organizacjach polskiej emigracji. Nadal związany był z harcerstwem, od 1949 roku jako członek Głównej Katedry ZHP. W latach 1955-1967 pełnił funkcję naczelnika Związku, w latach 1967-1988 był przewodniczącym ZHP. Organizował światowe zloty polskiego harcerstwa. W pamięci zapisał się zlot w sierpniu 1969 r. na Monte Cassino. w którym wziął udział gen. W. Anders. W 1985 roku R. Kaczorowski, z okazji 75-lecia polskiego harcerstwa, został przyjęty przez Jana Pawła II.

Prezydentura

W 1986 r. R. Kaczorowski przeszedł na emeryturę. Premier Kazimierz Sabbat zaproponował mu wejście w skład Rady Narodowej – pełniącej rolę emigracyjnego parlamentu i stanowisko ministra bez teki.

Kończyła się kadencja prezydenta Edwarda Raczyńskiego, 8 kwietnia 1986 r. zastąpił go Kazimierz Sabbat. Premierem mianowany został prof. Edward Szczepanik. R. Kaczorowski otrzymał kolejną propozycję – objęcia teki ministra spraw krajowych. Oprócz funkcji ministra był sekretarzem Funduszu Pomocy Krajowi, do którego dołączono Fundusz Pomocy Kulturze Polski. Środki przeznaczono m.in. na wspomaganie wydawnictw drugiego obiegu. Kazimierz Sabbat, zgodnie z konstytucją kwietniową, wyznaczył swego następcę – został nim R. Kaczorowski. 19 lipca 1989 rorku, w dzień wyboru w Warszawie na prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego, Kazimierz Sabbat zasłabł na ulicy i zmarł. Ryszard Kaczorowski przejął obowiązki prezydenta RP na uchodźstwie.

Nowy prezydent otrzymał dotychczasowy skład rządu na czele z prof. E. Szczepanikiem. W Polsce następowały błyskawiczne zmiany ustrojowe. Nasilały się kontakty między Warszawą a emigracją.

Połączenie z krajem

Prezydent Ryszard Kaczorowski powołał Radę Stanu, złożoną z członków rządu i przywódców stronnictw politycznych. W czasie jej posiedzeń dyskutowano nad kwestią zakończenia działalności władz na uchodźstwie w związku z odzyskaniem niepodległości przez kraj.

W wywiadzie dla redakcji „Więzi” w 1990 roku R. Kaczorowski ocenił sytuację, w której znalazł się kraj i emigracja:

Największym osiągnięciem emigracji było zachowanie idei niepodległości Polski. Nie pozwoliliśmy, żeby ta idea została zapomniana albo zakrzyczana przez obcą propagandę. Może się wydawać, że to niewiele, że po emigracji należało oczekiwać więcej. W ówczesnych jednak warunkach po Jałcie ocaliliśmy to, co najcenniejsze: imponderabilia. W skrajnie niekorzystnej sytuacji było słychać głos Polski. (…) Zmiany, które zaszły na wschodzie Europy, zaskoczyły znawców tych problemów, wszystkich sowietologów. Musimy przyznać, ze zaskoczyły również nas. Szybkość zdarzeń była niespodziewana i dla kraju i dla emigracji. Cieszę się, że nastąpiło to jeszcze za mojego życia.

Po przeprowadzeniu w kraju wolnych wyborów prezydenckich i zwycięstwie Lecha Wałęsy zapadły decyzje o zakończeniu działalności polskich ośrodków władzy w Londynie. 22 grudnia 1990 roku na Zamku Królewskim w Warszawie Ryszard Kaczorowski przekazał Lechowi Wałęsie insygnia władzy prezydenckiej: komplet pieczęci, insygnia Orderu Orła Białego i flagę. Emigracyjna Rada Narodowa uległa rozwiązaniu, rząd przekształcił się w Komisję Likwidacyjną.

W wywiadzie udzielonym w 1991 roku „Przeglądowi Tygodniowemu” ostatni prezydent II Rzeczpospolitej podzielił się odczuciami po zamknięciu tak ważnego etapu w dziejach Drugiej Wielkiej Emigracji:

To była sprawa ważna dla całej wojennej emigracji. Uczucia były różne. Dominowało zadowolenie i ulga, że wreszcie doczekaliśmy się takiego momentu, w którym mogliśmy uznać kraj za wolny. Z drugiej strony zaistniała obawa, że może zabraknąć zwornika łączącego emigrację. Było to jak z łodzią, która płynie i pasażerowie widzą, że brzeg miast się przybliżać, oddala się. Raptem okazuje się, że oni już wylądowali na brzegu. Nie byliśmy przygotowani do tak szybkiego lądowania. Dla całej emigracji politycznej była to jednak duża satysfakcja, że osiągnęliśmy cel, do którego zdążaliśmy, że fakt, iż nie uznaliśmy stanu pojałtańskiego, okazał się trafny.

Dr Leszek Laskowki

O autorze